Manufaktura 2024/2025 nr 59, marzec 2025

Historia Niklasa Franka na podstawie książki “Dzieci nazistów” Jarosława Molendy

Wstęp 

Jako dziecko między grobami polskich królów biegał i bawił się w chowanego. Po wawelskich krużgankach jeździł zabawkowym samochodzikiem. Królewicz? Nie! – Niklas Frank, syn Hansa Franka, generalnego gubernatora okupowanych ziem polskich w czasach II wojny światowej. Nie rozumiał jeszcze w pełni, kim był jego ojciec, ani jakie zbrodnie popełniał w imieniu Trzeciej Rzeszy. Dla niego Hans Frank był po prostu ojcem, kimś, kto go kochał i starał się wychować na porządnego człowieka. Jednak z biegiem lat, gdy Niklas dorastał, zaczynał dostrzegać straszliwą prawdę o swojej rodzinie. 

W dorosłym życiu Niklas postanowił zmierzyć się z tą przeszłością. Życie z piętnem rodziny odpowiedzialnej za masowe morderstwa było niezwykle trudne. Choć ojciec nie żył, a matka starała się zachować pozory normalności, Niklas nie potrafił zignorować brutalnej rzeczywistości. Przez lata towarzyszyły mu wątpliwości, pytania o winę i odpowiedzialność za zbrodnie, których nie popełnił, ale które były częścią jego dziedzictwa. 

Opowieść o jego dorastaniu w rodzinie, która była symbolem zła, nie była pełna usprawiedliwień, ale próbą zrozumienia. Niklas nie chciał być częścią tej historii, ale musiał stawić jej czoła, by uwolnić się od ciężaru przeszłości. Jego książka stała się nie tylko osobistą podróżą ku pojednaniu, ale i próbą zrozumienia, jak dziedzictwo rodziny może na zawsze wpłynąć na życie jednostki. 

Niklas Frank z ojcem Hansem Frankiem i matką Brigitte (1941 r.)
https://www.dw.com/pl/syn-hansa-franka-wiedzia%C5%82em-%C5%BCe-on-zawi%C5%9Bnie-na-szubienicy/a-63300686

Dom rodzinny

Niklas Frank urodził się 9 marca 1939 roku jako syn Hansa Franka, który w latach 1939–1945 rządził Generalnym Gubernatorstwem. Jego dzieciństwo było pełne luksusu, ale także obarczone wyjątkowym ciężarem. Dorastał w atmosferze, która oddzielała go od reszty społeczeństwa – nie tylko ze względu na pozycję społeczną jego ojca, ale także przez brutalną rzeczywistość II wojny światowej. Dom, w którym mieszkał, był pełen ludzi w mundurach, a jego ojciec, otoczony przez zaufanych oficerów SS, wciąż był na czołowej linii mrocznych wydarzeń wojennych. 

Dzieci, które wychowywały się w nazistowskich rodzinach, były narażone na wpływ ideologii, która wychwalała Hitlera i jego politykę. Niklas, jak i inne dzieci prominentnych członków reżimu, nie był w stanie zrozumieć pełni tragicznych wydarzeń, które miały miejsce wokół niego. Był wychowywany w atmosferze, w której „zwycięstwo” było wartością, a „wrogowie narodu” byli negowani, odczłowieczani jako ludzie, traktowani jak „podludzie”.   

Niklas Frank (w środku) z siostrą Sigrid (z tyłu) i Gitti oraz braćmi Normanem (po lewej) i Michaelem
https://www.dw.com/pl/syn-hansa-franka-wiedzia%C5%82em-%C5%BCe-on-zawi%C5%9Bnie-na-szubienicy/a-63300686

Trauma po wojnie i zderzenie z prawdziwym życiem 

Zakończenie wojny nadeszło z dramatycznym efektem. Wraz z upadkiem III Rzeszy, jego ojciec Hans Frank trafił w ręce aliantów. Jako jeden z głównych nazistowskich zbrodniarzy wojennych, Hans Frank w procesie norymberskim został skazany na śmierć i powieszony w 1946 roku. Niklas, mając zaledwie siedem lat, musiał pogodzić się z utratą ojca, który dla Polaków był symbolem władzy i brutalności. 

Po wojnie życie Niklasa i jego matki uległo dramatycznej zmianie. Z dnia na dzień zostali pozbawieni wszelkich przywilejów, a ich życie zostało wywrócone do góry nogami. Niklas musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości Niemiec powojennych, w których dzieci nazistowskich elit często spotykały się z wrogością i pogardą. Dzieciom takim jak Niklas często zarzucano, że są współwinne zbrodni swoich ojców, mimo że były tylko dziećmi. 

Odrzucenie i poszukiwanie tożsamości 

Niklasa wciągnęła walka o to, kim jest, i jak ma żyć po śmierci ojca. Szukał swojego miejsca w świecie, który już nigdy nie był tym samym, co przed wojną. Przez lata zmagał się z odrzuceniem, oskarżeniami i stygmatyzowaniem z powodu ojcowskich zbrodni. Nie był w stanie zrozumieć, jak człowiek, którego uważał za autorytet, mógł stać się jednym z najbardziej nienawistnych funkcjonariuszy w historii. 

W latach 70. i 80. Niklas postanowił zmierzyć się z historią swojego ojca. W wywiadach i książkach starał się wyrazić swoje własne przemyślenia, ból i emocje związane z tym, co stało się z jego rodziną. Opisał swoje rozterki, próbując znaleźć sposób na pojednanie się z przeszłością, ale także wyrazić swój sprzeciw wobec zła, które wyrządził jego ojciec. 

Brigitte Frank ze swoimi dziećmi w 1946 r. W Norymberdze toczył się wtedy proces Hansa Franka
https://www.dw.com/pl/syn-hansa-franka-wiedzia%C5%82em-%C5%BCe-on-zawi%C5%9Bnie-na-szubienicy/a-63300686

Inne perspektywy 

W swoich późniejszych latach, jak dojrzewał, Niklas stał się bardziej krytyczny wobec swojego ojca, a także wobec samego siebie. Zrozumiał, że jego życie nie może być jedynie odbiciem decyzji ojca i jego zbrodniczej przeszłości. W książce „Dzieci nazistów”, Niklas mówi o własnym poszukiwaniu sensu i drogi, którą chce podążać, oddzielając się od tego, co zrobił jego ojciec. To był moment, w którym zaczął dostrzegać wagę odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale także za to, jak historia jego rodziny oddziaływała na całe pokolenie. 

Wniosek 

Historia Niklasa Franka to opowieść o tym, jak dorastać w cieniu potworności, których nie można zapomnieć. To także historia prób odkupienia, szukania sensu i zrozumienia, w jaki sposób osobista odpowiedzialność łączy się z historyczną spuścizną. Choć Niklas Frank nie miał wpływu na to, co zrobił jego ojciec, przez lata próbował rozumieć i przetwarzać tę przeszłość w kontekście własnej tożsamości. Przeszedł długą drogę od lojalności wobec ojca, aż po zrozumienie, jak wielką odpowiedzialność ponoszą dzieci z rodzin nazistowskich, które muszą żyć z echem mrocznej przeszłości. 

Niklas Frank
https://wyborcza.pl/duzyformat/51,127290,19639133.html#S.galeria-K.C-B.1-L.1.duzy

Dzieci nazistów, jak Niklas, musiały stawić czoła temu, co zostało po ich rodzicach. Musiały przemyśleć, jak zbudować swoje życie, nie pozwalając, by ich tożsamość została zdefiniowana przez grzechy przodków. Dla Niklasa Franka, ta walka była nie tylko osobistym cierpieniem, ale także szansą na przebaczenie – nie ojcu, ale sobie.