Najstarsza ciągłość kulturowa na świecie
Kiedy w Europie powstawały pierwsze cywilizacje, w Australii od dziesiątek tysięcy lat żyli ludzie, którzy utrzymywali wyjątkową, złożoną kulturę – bez pisma, ale z bogatym systemem wierzeń, sztuki, prawa i pamięci.
Aborygeni, ponieważ o nich jest mowa, pojawili się na kontynencie australijskim co najmniej 65 tysięcy lat temu – według niektórych badaczy może nawet 75 tysięcy. To czyni ich najstarszą nieprzerwanie istniejącą cywilizacją na świecie. Żyli w harmonii z naturą, przestrzegając surowych zasad współżycia, które przekazywano z pokolenia na pokolenie poprzez opowieści mówione, rytuały, pieśni i rysunki naskalne.

źródło: https://www.kawaiwyprawa.pl/wp-content/uploads/2020/08/rysunki-skalne.jpg
W rzeczywistości, w której czas i przestrzeń były przesiąknięte duchowością, nie istniał podział na to, co „religijne” i „świeckie” – świat był jednością.
„Czas snu”-święta mitologia wszechświata
Centralnym elementem duchowości Aborygenów jest koncepcja „Dreamtime” – czyli „Czasu Snu”. Nie chodzi tu o sen w rozumieniu biologicznym, lecz o czas stworzenia, w którym potężne duchy przodków – w postaci ludzi, zwierząt i innych bytów – stworzyły świat, rzeźbiąc rzeki, góry, żyjące istoty i prawa moralne.
źródło: https://tse3.mm.bing.net/th/id/OIP.-9iQZn-DX43r2S2p8fZGfQHaFj?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain
Każde plemię posiadało własne pieśni i ścieżki snu, które łączyły ich z konkretnymi miejscami i duchowymi istotami. Znane są tzw. „songlines” – muzyczne mapy, które opowiadają historię przodków i pozwalają podróżować przez kraj, śledząc duchowe linie krajobrazu. Aborygeńska religia i tożsamość są nierozerwalnie związane z ziemią – odebranie ziemi to dla nich nie tylko strata fizyczna, ale utrata tożsamości i przodków.
Mnogość języków, sztuka oraz społeczność
Przed kolonizacją kontynent dzielił się na kilkadziesiąt, jak nie kilkaset oddzielnych narodów plemiennych, mówiących 250 językami i ich tysiącami dialektów. Nie istniało jedno „państwo” – była mozaika społeczności, każda z własnym prawem (lore), rytuałami inicjacyjnymi i sztuką. Aborygeni nie budowali miast ani zamków – ich cywilizacja była niematerialna, oparta na duchowym połączeniu z ziemią.
źródło: https://tse4.mm.bing.net/th/id/OIP.8g4bHXx-omrtL6IOqqQbNQHaHV?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain
Sztuka aborygeńska – w tym malarstwo kropkowe, malunki naskalne i rzeźby z kory drzew – pełniła funkcję rytualną i edukacyjną. Nie istniała dla ozdoby, ale by opowiadać historie i kodować wiedzę – o wodzie, roślinach, mitach, niebie. Najstarsze malowidła naskalne datowane są nawet na 40 000 lat.
źródło: https://tse3.mm.bing.net/th/id/OIP.9DlPUckgwFKqaFqBG2DiTwHaEK?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain
Kolonizacja – kontynent jako więzienie
W 1770 roku James Cook ogłosił wschodnie wybrzeże Australii własnością Korony Brytyjskiej. 18 lat później, w 1788 roku przybyła pierwsza flota brytyjska złożona ze zbrodniarzy, skazanych i żołnierzy. Tak narodziła się kolonia karna w Port Jackson, dziś znana jako Sydney. Australia miała stać się „więzieniem Imperium” – odosobnionym miejscem zesłania dla tysięcy ludzi, w tym tych, którzy w Wielkiej Brytanii ukradli chleb czy kawałek materiału.
źródło: https://tse2.mm.bing.net/th/id/OIP.1IHbJ0Mib5-jvTRVvSID5QHaFb?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain
Jednak dla Aborygenów był to początek katastrofy demograficznej i kulturowej. Brytyjczycy nie uznali ich za właścicieli ziemi – ogłosili kontynent terra nullius, czyli „ziemią niczyją”, ignorując fakt istnienia tysięcy lat ciągłego osadnictwa.
źródło: https://tse2.mm.bing.net/th/id/OIP.Za_zvnKCqlilD5NhzMmkYQHaEK?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain
Europejczycy przynieśli choroby, takie jak odra, ospa, czy nawet grypa, przeciw którym Aborygeni nie mieli odporności, oraz przemoc – zorganizowane masakry, wypieranie z ziem, przymusowe przesiedlenia. W niektórych stanach – zwłaszcza w Queenslandzie i Terytorium Północnym – prowadzono wręcz systematyczne eksterminacje, często wspierane przez lokalne milicje i farmerów.
Skradzione Pokolenia i polityka asymilacji
Od końca XIX wieku rządy australijskie prowadziły politykę „cywilizowania” Aborygenów, co w praktyce oznaczało zmuszanie ich do porzucenia języka, tradycji i stylu życia. Najtragiczniejszym jej aspektem była polityka Skradzionych Pokoleń – setki tysięcy dzieci aborygeńskich zostały siłą odebrane rodzinom i oddane do sierocińców, domów misyjnych lub białych rodzin. Celem było wynarodowienie – wychowanie ich w duchu zachodnim i odcięcie od korzeni.
Jak opowiadała jedna z ocalałych kobiet w filmie dokumentalnym Rabbit-Proof Fence: „Zabrano nas, bo byliśmy pół na pół – nie dość biali dla białych, nie dość czarni dla czarnych. A przecież byliśmy dziećmi.”
Dopiero w 2008 roku premier Kevin Rudd wystosował publiczne przeprosiny w imieniu narodu australijskiego.
Odzyskiwanie głosu
Choć dzisiaj rdzenni Australijczycy nadal mierzą się z dyskryminacją, bezrobociem, problemami zdrowotnymi i niższą średnią życia, to równocześnie są świadkami rosnącego ruchu odrodzenia kulturowego i politycznego. Wielu walczy o prawo do ziemi, języka i tożsamości. Odzyskiwane są dawne tereny, powstają szkoły uczące lokalnych języków, a literatura, sztuka i muzyka Aborygenów zyskują międzynarodowe uznanie. W 1992 roku słynna sprawa Mabo obaliła zasadę terra nullius – australijski Sąd Najwyższy przyznał, że Aborygeni mieli od wieków swoje systemy prawa do ziemi. To przełomowe orzeczenie stworzyło podwaliny pod nowoczesne prawo ziemi rodzimej.
źródło: https://tse3.mm.bing.net/th/id/OIP.ZTsOJtqeoG2tX6_eAyqHDwHaFE?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain
W 2023 roku odbyło się narodowe referendum dotyczące wpisania do konstytucji tzw. „Głosu Aborygenów do Parlamentu” – czyli ciała doradczego mającego reprezentować rdzenną ludność przy tworzeniu prawa. Choć referendum nie zostało przyjęte, sam fakt jego ogłoszenia świadczy o poważnym przesunięciu świadomości społecznej.
Nie przeszłość, ale i przyszłość
Rdzennych mieszkańców Australii przez dekady spychano w cień historii, przedstawiano jako „dzikich” lub „nieistniejących”. Dziś świat – w tym szkoły i media – coraz częściej dostrzega, że historia Australii nie zaczyna się od brytyjskich kolonii, lecz od duchowych pieśni snu, głosów przodków i mądrości przekazywanej przez tysiące pokoleń.
źródło: https://tse3.mm.bing.net/th/id/OIP.rEBaQ6IO1pFqUx_ECwPs9gHaEc?cb=iwp2&rs=1&pid=ImgDetMain