Manufaktura 2024/2025 nr 60, kwiecień 2025

TAJEMNICE ZAMKU KSIĄŻ

Zamek Książ to jeden z największych i najpiękniejszych zamków w Polsce, położony w Wałbrzychu na Dolnym Śląsku. Jego historia sięga końca XIII wieku, a przez wieki przechodził przez ręce różnych rodów, stając się świadkiem burzliwych dziejów regionu. 

Dziedziniec główny zamku – w tym miejscu naziści planowali zrobić drugą windę

Zamek został wzniesiony w latach 1288–1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego jako twierdza obronna. Miał kluczowe znaczenie strategiczne, chroniąc granice księstwa przed najazdami. Po śmierci Bolka II w 1368 roku Książ przejęła jego żona, Agnieszka Habsburżanka, a następnie przeszedł w ręce króla czeskiego Karola IV Luksemburskiego. 

W 1509 roku zamek trafił do rodu Hochbergów, którzy władali nim przez ponad 400 lat.  W XVI wieku przebudowali go w stylu renesansowym, a w XVIII wieku nadano mu barokowy charakter. Najbardziej znanym przedstawicielem rodu był Jan Henryk XV Hochberg i jego żona, księżna Daisy, która wprowadziła nowoczesne reformy i uczyniła Książ jednym z najbardziej luksusowych zamków Europy. 

Zamek Książ, obecnie znany jako jeden z największych zamków w Polsce. Współcześnie udostępniony dla zwiedzających, lecz w czasie trwania II wojny światowej stał się jednym z ważniejszych ośrodków kompleksu Riese.  

Projekt Riese (z niem. olbrzym), to kryptonim największego górniczo-budowlanego projektu nazistowskiego. Po nasileniu się ataków bombowych aliantów, również objął on przebudową Zamku Książ na nową kwaterę główną Hitlera. Do realizacji tego były potrzebne ogromne nakłady siły roboczej. Więc organizacja TODT, która zajmowała się budową nazistowskich obiektów wojskowych, wykorzystała więźniów, z pobliskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. 

Droga zewnętrzna prowadząca do podziemi

W maju 1944 r. powstał AL Fürstenstein – Obóz Pracy Książ. Więźniami Fürstenstein byli głównie młodzi mężczyźni, którzy byli w stanie ciężko pracować nad drążeniem podziemi. Na plac budowy trafiło tysiące ludzi, którzy pracowali w nieludzkich warunkach i ponad ich siły. Wielu z nich zmarło z wycieńczenia w czasie budowy.  

Z początku tunele, precyzyjnie drążone, były szerokie oraz wysokie, a ich wnętrze było betonowane. Z biegiem czasu były one coraz węższe, niższe i przestały być betonowane. Pierwotnie były one takiej wielkości, ponieważ do podziemi Książa miały zostać ściągnięte najważniejsze eksponaty III Rzeszy, historycy podejrzewają, że mieli plany przetransportować tam legendarny złoty pociąg. Istnieją podejrzenia, że podziemne tunele Książa miały być podzielone na górną i dolną część. Górna miała służyć jako część mieszkalna dla niemieckich żołnierzy czy naukowców, lub jako laboratoria, co by wyjaśniało szyby wentylacyjne w pojedynczych częściach., natomiast dolna część miała służyć do m.in. składowania broni czy do użytku jako schron. 

Korytarz, który miał być podzielony na górną i dolną część

Podziemia potrzebowały szybu komunikacyjnego, z informacji, które mamy, wiemy o dwóch. Jeden miał powstać na terenie Dziedzińca Honorowego. Miał mieć 25 m długości i 19 m szerokości (możliwie mieszczący samochód osobowy), w którym miała się znaleźć duża winda. Natomiast drugi znajdował się na terenie zamku, był on o wiele mniejszy, miała tam się znaleźć prywatna winda führera. Szyb na dziedzińcu został zasypany dopiero 20 lat po zakończeniu wojny, tak samo jak szyb windowy führera.  

Dziś sama powierzchnia znanych nam podziemi wynosi 3000 m2. Według historyków prawdopodobnie w zamaskowanych korytarzach zostały ukryte depozyty zamkowe i muzealne, które zaginęły w czasie II wojny światowej. Podejrzewa się, że również znajdują się tam mogiły pracujących tu więźniów. 

Szyb windowy

Obecnie podziemia zostały udostępnione do zwiedzania, po ich zabezpieczeniu. W tunelach można również znaleźć różne pomieszczenia np. przeznaczone do badań geodynamicznych. Zwiedzający są oprowadzani po małej części podziemi, lecz mogą zobaczyć między innymi: zasypany szyb windowy czy tory wagonikowe. Ostatni etap zwiedzania upamiętnia tych, którzy zginęli przy budowie tuneli. Niestety, wiele z tych osób jest bezimiennych.  

W artykule zostały wykorzystane zdjęcia autorki testu.